Sposobów dekorowania ścian jest całe mnóstwo, jednak przyjrzę się dziś dwóm konkretnym. Obraz namalowany na ścianie, czy tapeta? Często spotykam się z podejściem sprowadzającym te metody ozdabiania wnętrz do wręcz synonimów. Postaram się wznieść na wyżyny surowej bezstronności i dokonać wartkiej analizy porównawczej. Zapraszam!
Kilka zasad dla samego siebie, na dobry początek.
Na co dzień kieruje mną przekonanie, że piękne życie jest tam, gdzie jest wyjątkowa przestrzeń. Zmieniam ją poprzez artystyczne malowanie i dekorowanie ścian obrazami. Zupełnie nie brzmi to jakbym miał szansę zachować neutralność w ocenie, jednak moim głównym celem poniższych przemyśleń i analizy, nie jest wyłonienie zwycięzcy, ani przegranego, a jedynie zestawienie obrazu obok tapety, nie wchodząc na grunt gustu, bo o nim dyskutować przecież nie wolno!
Czym jest tapeta, a czym obraz na ścianie?
Zamienię się na moment w inżyniera i potraktuję sprawę w techniczny sposób. Podchodzę do ściany, a na niej warstwa substancji chemicznej, składającej się z żywicy akrylowej i cząsteczek pigmentów, nierzadko z dodatkiem drobinek ceramicznych. Taka powłoka w dużej skali np. w pokoju, różniąca się zagęszczeniem i rozmieszczeniem różnych cząsteczek pigmentów, tworzy coś, co (z bardzo technicznego punktu widzenia) nazywamy obrazem.
Z kolei spotykając się na ścianie z metylocelulozą, żywicą i dodatkami (prościej mówiąc z klejem) oraz powłoką wielowarstwowego papieru (czasem pokrytego polichlorkiem winylu, syntetycznego polimeru) lub flizeliny z nadrukiem, śmiało stwierdzamy obecność tapety na ścianie.
Brzmi to nieco skomplikowanie, a temat różnic technicznych tylko delikatnie musnąłem. Moim celem jednak nie było rozpisywanie się na temat tego, czego inżynierowie chemicy używają do produkcji farb czy tapet, a wskazanie różnicy w formie bardziej ciekawostki.
Jak to jest z tą trwałością?
Poza czynnikiem finansowym jest to często kluczowy czynnik, na podstawie którego wybiera się między tapetą a obrazem. Zdefiniuję najpierw szybko słowo klucz, czyli trwałość. Przyjąłem jako wyznacznik trwałości następujące kryteria:
- długość czasu, kiedy wizualnie nie dostrzegamy różnicy między świeżo namalowanym obrazem/ przyklejoną tapetą
- odporność na czyszczenie zabrudzeń
- odporność na zewnętrzne czynniki, jak np. wilgoć.
Odpowiedź, z mojego punktu widzenia i w oparciu o liczne opinie/ opisy produktów znalezione w Internecie, brzmi dość trywialnie: ‘Jakość definiuje trwałość’ i to w obu przypadkach. Moim zdaniem nie da się jednoznacznie wskazać zwycięzcy tego pojedynku. Dobrej jakości winylowa tapeta z dodatkowym laminowaniem spełni wszystkie wspomniane wcześniej kryteria w długim odstępie czasu. Tak samo jednak ma się sprawa z farbami i obrazem na ścianie. Jeśli użyjemy wysokiej jakości farb o bardzo dobrych właściwościach, możemy być spokojni o długowieczność obrazu. Podsumowując, trwałość wynika z jakości zastosowanych produktów, a ta oczywiście kosztuje.
Możliwości i uniwersalność zastosowania
Wybrałem 3 kategorie dla celów porównawczych i dla łatwiejszego porównania zgromadziłem obserwacje w poniższej tabelce.
Kategoria | Obraz na ścianie | Tapeta |
Czas | Pod uwagę bierzemy głównie 2 czynniki, czas potrzebny na przygotowanie indywidualnego, pasującego do wnętrza projektu obrazu, jak i samo jego wykonanie, namalowanie przeciętnej wielkości obrazu 5-10 m2 trwa około 1-2 dni. | Jeśli wybieramy ‘gotowca’ ze sklepu, biorąc pod uwagę relatywnie szybki czas zamówienia, realizacji i przyklejania tapety do ściany, tapeta będzie gotowa w kilka dni. |
Miejsce | W tej kategorii obraz deklasuje tapetę, gdyż praktycznie nie ma takiej ściany, na której nie można by namalować obrazu, zaczynając od klasycznych, prostokątnych ścian, wszelkiego rodzaju skosów, słupów, zaobleń i niewidocznych drzwi – wszystkie są w pełni ‘osiągalne’ dla obrazu. Dodatkowo, obraz nie musi zajmować całej powierzchni ściany i wciąż znakomicie wyglądać. | Najlepiej ściany wpisujące się w kształt prostokąta, trzeba kalkulować ‘na rolki’. |
Tematyka | Nie ma żadnych ograniczeń – artyści tworzą obrazy w różnych stylach. Na etapie projektowania możliwe jest dopracowanie każdego, najmniejszego szczegółu, personalizacjai ukikalność jest zdecydowanie znów na korzyść obrazu. | Do plusów należy szeroka gama wzorów dostępnych u producentów, możliwość zamówienia wzoru na specjalne życzenie lub fototapeta. To rozwiązanie sprawdzi się, jeżeli zależy Ci na odwzorowaniu np. zdjęcia w stopniu 1:1. |
Nie mogę nie wyłonić zwycięzcy. Obraz moim zdaniem pokonuje w tym zestawieniu tapetę. O ile czas wykonania projektu obrazu i wzoru tapety jest, z pewnej perspektywy, dość podobny, o tyle w kwestii przeniesienia na ścianę i tematyki, obraz moim zdaniem zdecydowanie deklasuje tapetę, dając szersze możliwości zastosowania, większą możliwość personalizacji.
Ile kosztuje tapeta, a ile kosztuje obraz na ścianie?
Odpowiedź na to pytanie nie będzie taka łatwa i z pewnością nie będę w stanie jednoznacznie wskazać, jak zareaguje kieszeń na zamówienie tapety, a jak obrazu. Dlaczego tak jest? Właśnie dlatego, że nie ma jednego rodzaju tapety i stałej ceny za m2, jak i nie ma jednego typu obrazu i stałych kosztach jego wykonania.
No dobrze, ale czy wobec tego temat zamykamy stwierdzeniem ‘to zależy’? Absolutnie! Przyjrzyjmy się wobec tego, dla celów porównawczych, uśrednionym kwotom.
Tapeta
Jeśli chodzi o tapetę, sprawa jest dość prosta. Najczęściej producenci tapet przedstawiają ceny w przeliczeniu na metry kwadratowe i uwzględniają rozróżnienie ze względu na jakość tapety. Nieco rzadziej cena tapety dotyczy ‘pasów’ o określonych rozmiarach, wówczas należy przemnożyć ilość takich pasów przez powierzchnię ściany, którą chcemy pokryć.
Mamy więc najbardziej podstawową jakość tapety i mało skomplikowane wzory w cenie od około 40-50 zł za m2. Im bardziej zwiększa się cena, tym bardziej możemy przebierać w coraz ciekawszych motywach i wybierać lepszą jakość tapety. Mamy więc tapety flizelinowe (włóknina poliestrowa), winylowe (odporne na wilgoć) czy na przykład wykonane z włókna szklanego. Ich ceny potrafią osiągać poziom około 200- 300 zł za m2, choć zdarzają się i takie za 600-700 zł za m2, jest to jednak stosunkowo rzadki widok i dostępny u producentów premium.
Trzeba też dodać, że kupno wspomnianej tapety nie oznacza końca wydatków z umieszczeniem jej na ścianie- trzeba ją jeszcze przetransportować, kupić potrzebne materiały do jej przyklejenia na ścianę oraz zapłacić za robociznę fachowcowi, jest to koszt około 20- 40 zł za m2.
Obraz
Jeśli chodzi o koszt wykonania obrazu, to sprawa nie jest taka łatwa do przedstawienia, uproszczę więc znacznie i pogrupuję widełki wyceny. Dodatkowo, żeby móc jakkolwiek porównać koszt tapety i obrazu, postaram się porównać jedną miarę, jaką jest kwota za m2.
Wspomniałem w pierwszych słowach tego wpisu, że moim celem jest bezstronna ocena- na tyle na ile to możliwe- zatem do przedstawienia kosztu namalowania obrazu posłużę się uśrednionymi kwotami, podanymi na stronach internetowych szanownej konkurencji i dodam wiśnię na tort, w postaci swoich uśrednionych widełek cenowych.
Podziału dokonuję wręcz identycznego, jak w przypadku tapet- mamy wzory mało skomplikowane, takie gdzie pojawia się większa liczba szczegółów i kolorów oraz najbardziej czasochłonne i wymagające dużej wprawy obrazy. Ceny kształtują się odpowiednio w okolicach 150zł/ m2 za te motywy, które wymagają stosunkowo najmniejszego nakładu pracy i materiałów. Średni próg kształtuje się mniej więcej w przedziale 200- 300zł/ m2, natomiast najbardziej finezyjne, wymuskane i nietuzinkowe prace naścienne mogą zdecydowanie przekraczać próg 400zł/ m2 i więcej.
Ostatnie rozważania
Wniosek? Nie da się ukryć, że tapeta w pewnym sensie wygrywa cenowo z obrazem. Ceny tapet zaczynają się od niższego poziomu i można powiedzieć że utrzymują stałą, około 20% różnicę w stosunku do podobnego motywu obrazu, namalowanego na tej samej powierzchni. Obrazy- generalnie patrząc- kosztują więcej, choć oczywiście znajdą się wyjątki, jak zawsze. Jestem też świadomy, że nie dokonałem pełnej, hiperszczegółowej analizy całej istniejącej konkurencji, zatem biorę na klatę błąd statystyczny. Zakończę sobie zgrabnie tajemniczą puentą i pozwolę chochlikowi subiektywizmu wkraść się na moment. Z punktu A do punktu B możemy się dostać zarówno hulajnogą, jak i eleganckim samochodem. W obu przypadkach osiągamy swój cel. Wyboru każdy dokonuje sam i ma do tego święte prawo!
Mam nadzieję, że udało mi się osiągnąć założony cel, neutralnie podejść do tematu, pokazać co łączy i co różni obraz na ścianie i tapetę. Wiśnią na torcie rozważań niech będzie takie podsumowanie: ‘Możesz mieć na swojej ścianie namalowany farbami obraz albo wydrukowane i przyklejone wielkoformatowe zdjęcie. Nie ma zwycięzcy i przegranego, dobrego i złego wyboru. Liczy się czego chcesz i co ma dla Ciebie większą wartość’.